Śledź nas na:



Chrystologia

Rozwój terminologii chrystologicznej

Boecjusz (524) sprecyzował pojęcia natury i osoby, od niego pochodzi definicja, że „osoba jest indywidualną substancją natury rozumnej" a natura to jest oznaczona gatunkowo właściwość jakiejkolwiek substancji.

Leoncjusz z Bizancjum (548) wprowadza pojęcie unii hipostatycznej-zjednoczenia osobowego: dwie natury boska i ludzka zostały zjednoczone w osobie Słowa Bożego. Z poglądem o unii hipostatycznej łączy się doktryna communicatio indiomatum. Współorzekanie właściwości boskich i ludzkich-wynika to z faktu, że Chrystus jest Bogiem i człowiekiem i jako jedna osoba ujawnia cechy boskości i człowieczeństwa, jest jednocześnie wszechmocny i zmęczony. Jedności osoby wcielonego Słowa odpowiada na płaszczyźnie języka jedność podmiotu, rozróżnienie natur oddajemy przez odpowiednie właściwości, może to prowadzić do wyrażeń pozornie sprzecznych takich jak: Bóg umarł na krzyżu albo Jezus stworzył świat.

Okres średniowiecza droga wtedy była idea naśladowania Jezusa w pobożności zakonów a także wiernych świeckich.

Anzelm z Aosty-zawdzięczamy mu dzieło „Cur Deus Homo?". Odpowiedź Anzelma mieści się też w soteriologii-motyw soteryczny wcielenia. Rozwija całą teorię soteriologiczną, którą buduje wokół pojęcia zadośćuczynienia (satisfactio). Grzech człowieka znieważa majestat Boży. Ta zniewaga może być usunięta w pewnej sytuacji i pod pewnymi warunkami, został urażony majestat najwyższego władcy, grzesznik nie jest w stanie naprawić zła, które wyrządził ponieważ znajduje się na tym samym poziomico osoba urazona, dać satysfakcję może ktoś równy urażonemu (w przypadku Boga Ojca może dać satysfakcję jedynie Jego Syn) ale równocześnie żeby dać satysfakcję to ten musi należeć do tej grupy która znieważyła majestat Boży i dlatego Syn staje się człowiekiem i do tej grupy musi należeć która dopuściła się tej zniewagi-ta teoria soteriologiczna odbija w sobie zarówno język jak i rzeczywistość ówczesnego średniowiecza. Pan Bóg ukazany tu jako feudał, jest tu coś z myslenia kategoriami społecznymi, politycznymi tamtego czasu. Czyn Jezusa zbawczy jest działaniem w imieniu grzeszników, On nas reprezentuje.

Św. Bonawentura (+1274) dla niego ważne są trzy pojęcia - verbum, exemplum, centrum. Teologia jego jest chrystocentryczna, ponieważ Chrystus jest głową, zasadą zarówno dzieła stworzenia (opus conditionis), dzieła naprawy (reparationis) i dzieła poznania (opus cognitionis). Wg niego dzieje świata dzielą się na dwa okresy: przed i po wcieleniu. Chrystus jest Słowem nie stworzonym Verbum increatum i Słowem wcielonym Verbum incarnatum. Słowo wcielone jest szczytem dzieła stworzenia, najpiękniejszym ze stworzeń (jeśli chodzi o człowieczeństwo Jezusa Chrystusa) poza tym to słowo jest pośrednikiem dzieła naprawy i odnowy. Przez przyjęcie Jego łaski dokonuje się zjednoczenie z Nim. Chrystus jest normą poznania i działania człowieka , jest światłem ale równocześnie przedmiotem poznania dzięki wierze. Wg teologii franciszkańskiej wcielenie dokonałoby się również gdyby ludzie nie zgrzeszyli (aspekt soteryczny).

Tomasz z Akwinu (+1274) interesuje go tajemnica wcielenia, z niej wypływa nauka o łasce, kapłaństwie Chrystusa oraz o Jezusie Chrystusie jako głowie K-ła. Ta jego myśl jest myślą statyczną, interesuje go unia hipostatyczna [wg Granata - punktem wyjścia jest dla niego idea najwyższego dobra Boga - summum bonum, które pragnie udzielać się stworzeniu; dyfuzja dobra-dobro się rozlewa, udziela, rozszerza]. Występuje tu nawiązanie do chrystologii odgórnej (szkoła aleksandryjska), wcielenie nie było konieczne (racja soteriologiczna), ale jak mówi Tomasz to było odpowiednie, pożyteczne.

Chrystologia soteriologiczna Marcina Lutra

Martin Luter (1483-1546) był mnichem augustianinem, profesorem Pisma świętego, zakwestionował dorobek i metodę teologii średniowiecznej, dorobek, który wypracowały szkoły teologiczne(scholastyczne). Odrzucał filozofię grecką, tę, z której korzystał Tomasz, zakwestionował znaczenie filozofii jako mądrości ludzkiej. Z drugiej strony Luter był pod wpływem św. Augustyna (filozofia platońska), ale też nie odrzucał soborów pierwszego tysiąclecia. W centrum wiary i refleksji Lutra znajdował się Syn Boży, nie sam w sobie, nie unia hipostatyczna, ale Chrystus w relacji do mnie. Interesował się nie tyle osobą, co czynem Jezusa Chrystusa, soteriologią. Poprzez człowieczeństwo Jezusa Chrystusa Bóg staje się Bogiem objawionym i poznawalnym. Człowieczeństwo Jezusa Chrystusa równocześnie objawia bóstwo ale i je zakrywa. Akcentował wyniszczenie Boga w chwili wcielenia-kenoza. Reformator jest teologiem krzyża, ponieważ przez krzyż dokonuje się odkupienie. Wg Lutra zbawienie dokonuje się poprzez cierpienie Boga w Chrystusie, Jego boskiej osoby.

 

Neoarianie - arianie polscy - XVIw. ukształtowała się w Polsce wspólnota antytrynitarzy zwanych braćmi polskimi. Ruch ariański był zróżnicowany, grzeszył subordynacjonizmem (podporządkowanie Syna-Ojcu). Odróżniamy tryteistów (było 3 bogów), dyteistów (bóstwo Ducha św.), unitarian - socynian.

Do najwybitniejszych teologów ariańskich polskich należał: Grzegorz Paweł z Brzezin, Piotr z Goniądza, Marcin Czechowic, Jan Niemojewski, Szymon Budny, Faust Socyn. Ich największe ośrodki to: Lublin, Wilno, Pińczów, Raków. Z arianami polemizował Stanisław Hozjusz, Piotr Skarga i inni.

Kartezjusz i Pascal o Jezusie

Kartezjusz - wprowadza w te czasy, powiada, że przyjście Jezusa Chrystusa na świat, jego śmierć i zmartwychwstanie były przygodnymi wydarzeniami ludzkiej historii jako takie nie powinny, więc stanowić podstawy refleksji, która ma ambicje osiągania wyników pewnych. Reakcją na jego myśl była myśl Pascala - akcentował wyjątkową zbawczą rolę Jezusa Chrystusa i tajemnic Jego ziemskiego życia. Bez Chrystusa człowiek nie wie ani kim jest ani jakie jest jego powołanie ani ostateczne przeznaczenie.

Jezus w teologii liberalnej

Reimarus Herman (+ 1768) wg niego Jezus Chrystus był Mesjaszem politycznym, jego misja zakończyła się klęską, chciał przywrócić królestwo żydowskie, dopiero uczniowie przypisali Jezusowi cechy Mesjasza eschatologicznego. On pierwszy postawił tezę o braku tożsamości pomiędzy Jezusem Chrystusem historycznym a Jezusem Chrystusem wiary.

Straus (+1874) wprowadził pojęcie mitu do rozważań o Jezusie Chrystusie historycznym. Chrystus wiary jest zmitologizowaną postacią i ma mały związek z rzeczywistym Jezusem Chrystusem.

Rudolf Bultman (+1976) pastor luterański. Twierdzi on, że nie można w zasadzie dotrzeć do historycznego Jezusa Chrystusa (wszystko jest zmitologizowane, trzeba przeprowadzić demitologizację ewangelii). Właściwie nie można dotrzeć do słów i czynów Jezusa Chrystusa pyzatym, że ktoś taki był i został ukrzyżowany. Co nie znaczy, że on nie wierzył.Uczniowie Bultmana podjęli z nim krytykę.

Ernest Käseman (+1998) podjął krytykę nauki Bultmana, to był przełom w krytyce. Tę krytykę później przeprowadzi Joachim Jeremiad (+1979) twierdzi, że ewangelii nie da się wyjaśnić bez odwołania do Jezusa Chrystusa i do Jego nauczania.

Te dyskusje, które podjęli uczniowie z Bultmanem musiały wrócić do jeszcze jednego problemu, który postawił Adolf von Harnack (+1930) Jego teza mówiła o niezgodności obrazu Chrystusa, który istnieje w pierwotnym kerygmacie z jego obrazem, jaki ukształtowały starożytne sobory. Uważał, że kerygmat nie zawierał żadnej dogmatycznej chrystologii. Jego zdaniem dokonała się nieupragniona hellenizacja obrazu Jezusa Chrystusa. Trzeba dodać, że na początku XX w. Urząd Nauczycielski K-ła zajął stanowisko w sprawach teologii potępiając modernizm ( papież Pius X w encyklice). Modernizm był nurtem, który zmierzał do unowocześnienia chrześcijaństwa, uzgodnienia z nauką, kulturą końca XX w., to jakaś rozpaczliwa próba modernizacji chrześcijaństwa, próba nie udana, na za duże ustępstwa ten ruch chciał pójść, idea była dobra, ale zasady jej były nie do przyjęcia. Pewne idee modernizmu wartościowe ocalały w soborze Watykańskim II, inne padły. Lefebr podejrzewał Pawła VI, Jana XXIII o kryptomodernizm.



Zobacz także